niedziela, 13 grudnia 2015

There's still a little bit of your song - in my ear

eh
bo nie rozumiem.
oficjalnie jestem zimną suką bez uczuć,
nieoficjalnie...
czasem jednak mnie boli to że ludzie od tak
przestają ze mną rozmawiać.
to niby naturalne, kontakt sie urywa
a jednak
wtedy po prostu nie wiem co ze mną jest nie tak
może jakbym wiedziała to by tak nie było
spróbowałabym zachowywać sie inaczej
mimo tego że chyba jednak najlepiej być sobą

Wiem że widać po mnie lekceważące podejście do życia,
nie przeszkadza mi to.
po prostu nie zwracam na to uwagi
nie obchodzi mnie to że nie mam makijażu a moje oczy wyglądają
jakbym nie spała tydzień.
Tak, jestem zmęczona, to może być po mnie widać.
Teraz powiem coś za co sie nienawidzę, uważaj.
To typowo babskie, a nie znoszę zachowywać się jak kobieta.
Miałam iść z kimś na studniówkę
to tak głupie że pisanie o tym tutaj jest marnowaniem czasu chyba.
Tak czy siak od początku nie za bardzo wierzyłam że to na serio propozycja
i że na serio chce przyjechać specjalnie na moją studniówkę
potem coś się stało że jednak mu w tej kwestii zaufałam
dlatego właśnie wtedy powiedział że nie może, przez sesję
Tylko że heh od tego czasu się do mnie nie odzywa
nie wiem czy bardziej mnie to dołuje czy wkurwia XD
mogłeś to po prostu powiedzieć szczerze, skoro się rozmyśliłeś w kwestii znania mnie

może to moja wina.
chyba nie jest to coś co powinno mnie obchodzić, po prostu pójdę sama
a jednak mi przykro, że tak się zawsze kończy
poprzednia osoba poznana w necie z którą przyjemnie mi sie rozmawiało,
powiedziała mi po prostu że znalazła kogoś ciekawszego ode mnie.
może dobitne, ale szczere, heh

To chyba Keaton mnie tak rozmiękczył XD
po jego koncercie przez 3 dni byłam naładowana energią i szczęściem
potem nastąpiło zawalenie, potężna wena twórcza z wybuchem nienawiści
do siebie
do świata
do ludzi.
Mieszanka ta została spotęgowana moim wewnętrznym smutkiem pomnożonym przez 100
Co nie znaczy że mam mu to za złe
zawsze mi przychodzi taki okres w życiu
ten musiał być mocny, bo mocne było to przeżycie
poznałam najpiękniejszego człowieka na ziemi
byl kosmicznie miły
ale ja też taka jestem dla ludzi którzy cenią coś co robię
tylko tak na prawdę mam to gdzieś
on pewnie też.

Sama nie wiem o czym dzisiaj piszę.
Zbyt babsko jest, meh.
Nie żebym pragnęła związku, kwestia jest taka że
nigdy w żadnym nie byłam, może jestem ciekawa
jak to jest, gdy na prawdę ktoś Cie kocha.
Poza rodziną oczywiście.
W sumie, czy jakikolwiek totalnie niezależny człowiek
miałby w sobie tyle głupoty żeby  zdecydować się pokochać mnie?
Tak się w ogóle da?
Jezu, nawet ja siebie nie kocham. W sensie, wiem jaka jestem
gdybym nie była mną to nie chciałabym się znać

Wciąż nie wiem, co jest we mnie tak złego, że ludzie wciąż
mnie porzucają
muszę mocniej nienawidzić, muszę przestać mieć o tym zdanie
przestać
PRZESTAĆ